piątek, 20 lutego 2015

Weekend!

Heeej :)
Już właściwie sobota. Jak minął Wam ten tydzień? Dla mnie był on pierwszym po feriach zimowych. Nie lubię tych powrotów do szkoły po dłuższych przerwach... Właściwie żadnego powrotu do szkoły nie lubię. Ale staram się widzieć więcej pozytywów, np kiedy rano przez okno wita mnie piękna pogoda. No dobra, może nie zaraz słoneczna aura, ale najważniejsze, że na zewnątrz nie wygląda tak samo, jak o północy!
Na brak nauki w tym tygodniu nie narzekałam, właściwie do czwartku. Tego dnia po lekcjach, by troszkę, tak delikatnie odreagować. Nie jestem jakimś nałogowcem, ale widok kosmetyków działa na mnie tak trochę kojąco :D
No nie powiem, szału nie zrobiłam, kupiłam tylko balsam dla siostry z Eveline. Nigdy nie stosowałam balsamów z serii 3D i 4D, ale podobno są bardzo dobre. Byłam też w drogerii Laboo, tam kupiłam sobie dezodorant. Używam tylko adidasów. Ten akurat widziałam jako zapowiedź w "nowościach", które mają wejść do Rossmanna, ale w tej niemieckiej sieci drogerii nie mogłam ich jeszcze znaleźć. Za to w Laboo na dzień dobry w cenie promocyjnej. 7,99 to niedużo jeśli chodzi o antyperspirant tej firmy. Mam nadzieję, że będę z niego zadowolona.



W nowej promocji mojego ukochanego Rossmanna są odżywki do paznokci Sally Hansen. Słyszałam pogłoski, że są dobre, ale niestety nie bezpośrednio od osoby, która je stosowała. Większość z nich nie ma formaldehydu, czyli składniku, który robi więcej szkody niż pożytku w odżywkach do paznokci Eveline. Być może kupię i spróbuję, ale na pewno dam o tym znać :)

Pozdrawiam, Paulina :)



1 komentarz: