Jednak postanowiłam znów zacząć pisać, to dla mnie przyjemność. Tak więc opiszę kilka rzeczy, które przybyły do mojego kuferka w ostatnim czasie.
Pięknie to się prezentuje, prawda? :) A teraz wszystko po kolei:
Cienie z essence. Pigment w kolorze czarnym/ciemnozielonym. A cienie to srebrny i (średnio widoczny) delikatny kolor miętowy :) Niedługo będę miała okazję się nimi wymalować, więc na pewno wspomnę jak się sprawują.
Baza pod tusz, tusz i kredka do brwi. Prezenty od siostry. Szczerze mówiąc, nigdy nie kupiłabym sobie bazy, wydawało mi się, że to tylko chwyt marketingowy, a naprawdę nic nie daje. Myliłam się, baza w połączeniu z tym podkręcającym tuszem bardzo dobrze działają! Moje rzęsy nie są imponujące ani w kwestii długości, ani w kwestii gęstości. Jednak one dają radę. Tak więc polecam :) Kredki do brwi także nigdy nie używałam, bo brwi mam naturalnie ciemne. Ale to kredka brązowa, a nie czarna. Powoduje to, że efekt to podkreślone, ale także naturalnie wyglądające brwi.
Korektor Wibo, o którym już czytałam. Rozświetlająco-korygujący. Moje korektory już się kończą, wzięłam korzystając z rossmanowej promocji. Kosztował około 7,50 zł, więc nieduży wydatek. Niestety opakowanie już wyrzuciłam, a na nim były wypisane składniki, jakie są w nim zawarte, z resztą całkiem przyjemne :) Przetestowałam już dziś i sprawdza się bardzo dobrze :)
Pomadka Rimmel, numer 121 Birthday Suit. Bardzo mi się podoba i chyba do mnie pasuje :) Polecam, chociaż zapach nie wszystkim przypasuje.
Krem BB, który nie do końca sprawdził się przez moją mieszaną cerę. Choć w najbliższym czasie wypróbuję go jeszcze raz. Mam teraz lepszy krem, więc może lepiej się sprawdzi.
Jak tam Rossmanowe zakupy? Ja czekam na czwartek, zacznie się -49% na kosmetyki do oczu :) Mam już pewne zamiary :)
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz